Zachodnie wybrzeże wyspy to prawdziwy raj na ziemi. Tylko 25 km na
zachód od Saint-Denis znajduje się poprzednia stolica Reunion,
Saint-Paul. Doskonałe warunki geograficzne sprawiły, że żeglarze
okrzyknęli to miejsce „najlepszą zatoką do zakotwiczenia”. W samym
mieście można znaleźć wiele budynków jeszcze z czasów kolonialnych,
a rynek pełen wyszukanych skarbów na pewno wywoła uśmiech na
twarzy, natomiast do śródmieścia prowadzi droga z 1789 roku, która
jest swoistym świadectwem historii tego regionu. Całe zachodnie
wybrzeże jest również pełne urokliwych miasteczek, które z
powinieneś odwiedzić na pokładzie ekskluzywnego
mega jachtu. Boucan-Canot, Saint-Gilles-Les-Bains, Saint-Leu i
Saint-Gilles-Les-Hauts aż odkryjesz je podczas luksusowego czarteru.
Saint-Paul to jeden z najbardziej interesujących kierunków
czarterowych. Saint-Paul stał się ulubioną przystanią przyjezdnych,
To tutaj przybyli pierwsi osadnicy, a Saint-Paul było stolicą wyspy
Bourbon, zanim Mahé le Bourbonnais zdecydował przenieść się ją do
Saint-Denis. Miasto wciąż posiada kilka uroczych domów
kolonialnych, a jego rynek jest jednym z najbardziej malowniczych
na wyspie. Droga, która prowadzi do centrum miasta to dawna szosa
królewska z 1769. Fasada starej szkoły francusko-chińskiej,
inspirowana jest architekturą indyjsko-portugalską. Możecie iść na
piknik tuż przy nabrzeżu, w grocie Pierwszych Francuzów albo plaży
o czarnych piaskach. Musicie bez wątpienia zwiedzić morski cmentarz
i oddać się odrobinie fantazji przy obrośniętym kwiatami grobie
Leconte de Lisle, oraz sławnego pirata Oliviera Vasseur’a, którego
skarb nie został nigdy znaleziony.
Boucan-Cannot to plaża, gdzie możecie zacumować Wasz luksusowy
mega
jacht, by następnie przejść się spokojnie po jej złotych
piaskach. Ta plaża to królowa sportów wodnych która da Wam ona
mnóstwo okazji aby ich spróbować, nawet tych najbardziej
ekstremalnych. Boucan-Canot jest bardzo modnym miastem, chętnie
odwiedzanym przez mieszkańców całej wyspy. Imponujące fale mogą być
kuszące dla amatorów surfingu, jednakże silne prądy morskie mogą
okazać się bardzo niebezpieczne.
Saint-Gilles-Les-Bains jest stacją nadmorską bardzo dobrze znaną
mieszkańcom Reunion z jej plaży i luksusowych hoteli. Roches-Noires
stało się tak popularne, że miejscowi nazywają je „Saint-Trop”. Ta
cudowna przystań jest chroniona przez szeroką barierę koralowca,
która jednakowoż, przez swoją ostrą fakturę może być bardzo
niebezpieczna. Trzeba też koniecznie wybrać się do Ogrodu Eden,
niesamowitego ogrodu botanicznego stworzonego przez Philippe’a
Kaufmant’a, inżyniera rolniczego, któremu udało się tam
zaklimatyzować ponad 500 gatunków roślin leczniczych, wodnych,
roślin świętych dla hinduizmu oraz przypraw.
Całkowicie niegroźna wycieczka, która zapewni Wam maksimum doznań.
Dwie spółki helikopterowe specjalizujące się z oblotach wyspy,
włączyły ją do swojej oferty. Wylatujemy z górskiego aerodromu
Eperon w Saint-Paul, aby oblecieć wyspę aż do lasu Belouve, w
kraterze Salazie. Aby dolecieć do Trou-de-Fer, wąskiego i
głębokiego gardła, gdzie wody potoków wpadają z hukiem. Helikopter
przelatuje przez wąski wąwóz, który znajduje się na samym dole
gardła. Jak malutki insekt, helikopter kręci się wokół własnej osi,
abyście mogli podziwiać oszałamiające kaskady, które się przelewają
w głębi tego kamienistego lejka. Potem maszyna rusza powoli do
góry, aż do szczytu. Wakacje na morzu i w powietrzu!
Saint-Gilles-Les-Hauts proponuje Wam odwiedziny w muzuem Villèle.
Pani Desbassyns była bogatą Kreolką, która posiadała jeden z
największych domostw na wyspie w XVIII wieku. Dowodziła żelazną
ręką ponad 400 niewolnikami. Wiele legend często o niej wspomina.
Muzeum Villèle to jej stary rodzinny dom odkupiony prze region,
który to zebrał w nim kolekcję mebli i przedmiotów odnoszących się
do życia na plantacji podczas epoki niewolniczej. Możecie wybrać
się aż do Kaplicy Pointue, gdzie spoczywa pani Desbassyns.
Saint-Leu, ogród naturalny, Notre-Dame-de-la-Salette i wiele, wiele innych…
Na Saint-Leu, ukochanej plaży surfingowców, piasek jest czarny.
Przyjeżdżają oni tu z całego świata aby uczestniczyć z zawodach
organizowanych tu co roku. Uwaga, morze potrafi być niebezpieczne.
Port jest miejscem spotkań amatorów połowów dużych ryb i jest
wprost idealny by przycumować tu Wasz luksusowy mega
jacht.
Ze swoimi plantacjami soczystych palm i kaktusami, ogród naturalny
jest wyjątkowym miejscem widokowym na wybrzeże Saint-Leu.
Przespacerowanie się po ogrodzie pozwala zrozumieć, dlaczego
endemiczne rośliny są tak ważne dla utrzymania środowiska
naturalnego. Możecie tu także zakupić rośliny tropikalne.
Cudowna Kaplica Notre-Dame-de-la-Salette, usytuowana za głównym
kościołem Saint-Leu, stanowi prawdziwe miejsce kultu dla
mieszkańców wyspy. Nowożeńcy przychodzą tu złożyć ich ślubne
bukiety, pielgrzymka NMP 19 września zawsze jest bardzo liczna.
Trou du Souffleur, koło Saline-les-Bains, jest miejscem, gdzie
biały piasek znika by zostawić miejsce imponującym czarnym klifom.
Nie można ominąć tej miejscowości. Fale przepadają we wnękach
klifów, aby następnie wyjść w formie zadziwiających gejzerów.
Wizyta w konserwatorium botanicznym Mascarin jest istotna dla
każdego, kto chce się zaznajomić z lokalną florą. Trzeba pamiętać,
że tutejsi botanicy robią co w ich mocy aby odnowić ponad 400
gatunków roślin, z których duża ilość jest na wymarciu.
Muzeum rolnictwa i przemysłu jest zbudowane w formie ogromnego
szklanego statku na szczycie pagórka Pointe de au Sel. Tak
naprawdę, to jest to stara cukrownia przekształcona w muzeum o
powierzchni 5000 m2, która w sposób nadzwyczaj pedagogiczny
opowiada historię trzciny cukrowej.
Słone Jezioro, miejsce spotkań surferów, znajduje się pomiędzy
barierą koralową, a długą plażą o czarnych piaskach, otoczoną
okazałymi zielonymi dębami. Plaża ta, mimo jej piękna może także
być niebezpieczna. Bardzo silne prądy morskie ograniczają kąpiel do
nadzorowanych stref. Przy wyjściu z miasta, skaliste wybrzeże
zmienia się w ogromną szczelinę, które pochłania agresywnie wody
morskie.