Saint-Barthélemy

Liczba jachtów w tej destynacji: 16
saint-barthelemy
Ta wsypa na Antylach wyznacza kierunek, z którego nie chcecie zboczyć podczas Waszych wakacji marzeń na luksusowym mega jachcie. Jest to tropikalna wyspa, której pewne północne miasteczko o nazwie Gustavia słynie z wykwintnych butików. Rozkoszujcie się tutejszymi smakami i zapachami, dochodzącymi z każdej przydrożnej kafejki i restauracji. Po udanych zakupach możecie wybrać się na Shell Bach, miejscową plaże, która jest o dwa kroki od Gustavii. Można też tam dojechać specjalną kolejką. Życie nocne na Saint-Barthelemy to prawdziwa gratka dla amatorów dobrej zabawy. Jest tu mnóstwo dobrych barów i lokali jak np. Baz Bar lub Yacht Club, gdzie DJ-je lub zespoły grają przez całą noc. Antyle to prawdziwy raj. Tropikalna wysepka o wspanialej eleganckiej atmosferze, gdzie imprezy i święta przyprawiają wszystkich o uśmiech na ustach. Ten mały kawałek świata stał się centrum gustu i szyku, gdzie nie może was zabraknąć. Malutki aerodrom godny popisów Tintin’a o bardzo krótkim pasie startowym wymaga od pilotów nie lada umiejętności. Dla wielu z nich lądownie na tym pasie w wietrzny dzień równa się pamiętliwej przygodzie. Pałace, luksusowe butiki, bajeczne plaże… można wymieniać w nieskończoność zalety tej wysepki o powierzchni zaledwie 25 km2 , której 7 000 mieszkańców ma przysłowiowe dwa kroki do Saint-Martin i do Wysp Dziewiczych.
saint-bathelemy-i-jej-historia

Saint –Bathelemy i jej historia

Czasy współczesne zaczynają się tutaj w 1493. Krzysztof Kolumb nazywa wyspę na cześć swojego brata Bartolomeo. W tamtym czasie wyspa jest bezludna gdyż Indianie nie chcieli się osiedlać na terenach, gdzie nie było rzek, a garbate ziemie dolin były nieuprawne. Saint-Bartelemy było więc pięknością bez adoratorów. Trzeba czkać aż na XVII wiek, żeby garstka wandejskich i normandzkich wieśniaków lub tych pochodzących z regionu Poitou, osiedliła się tutaj by uprawiać tytoń i indygo. Ich przywódca, Guillaume d’Avranche mówiąc o swoich pierwszych wrażeniach, zachwyca się przeźroczystą wodą, powietrzem które pachnie miętą, oraz królewskim błękitem wód i nieba. Poeta rozkoszuje się nowością, nawet jeśli pierwsze początki implantacji z pewnością nie były takie idylliczne. Jako, że Guillaume chwali bardzo swojego przyjaciela, króla Szwecji, który szukał sobie przystanku na Karaibach, Ludwik XVI odstępuję wyspę Szwedom. Stolica kraju, nazwana na cześć poddanego, króla Szwecji Gustawa, staje się wolny portem w 1785. Status ten utrzymuje się po dziś dzień. Przez wieki, żeglarze przybywający do Saint-Barthelemy znacznie wzbogacili tutejszy przemysł i handel. Wyspa ta staje się niezwykle znana ze swoich upraw bawełny i ananasów. Jednakże wszystko, co dobre szybko się kończy. Wyniszczające cyklony, wiele epidemii, pożar miasta Gustavia i spadek kursu bawełny, kładą koniec tej szczęśliwej erze XVIII wieku. W 1878, wyspa zostaje zakupiona rzez Francuzów i staje się jednym z najświeższych nabytków francuskich na kontynencie amerykańskim.
gustavia

Gustavia

To tak naprawdę jedyne miejsce, gdzie możecie spróbować miejskich rozrywek. Są tu przepiękne domy wybudowane w szwedzkim stylu, wszystkie skierowane w stronę portu, gdzie przycumowane są najpiękniejsze jachty… może i Wasz gdzieś tu jest. Przejażdżka na pontonie, to coś co musicie zrobić będąc w Saint-Barthelemy. To tutaj znajdziecie wszystkich obecnych celebrytów, to tutaj też przycumujecie Wasz luksusow mega jacht. Spędźcie luksusowe wakacje razem z modelkami, aktorami i politykami, rokoszując się wszystkimi dobrami jakie ma do zaoferowania Wasz luksusowy mega jacht. Będąc tutaj poczujecie się jak na gwiazda filmowa… ale na wakacjach. Japonki, koszule w kwiaty, słomkowe kapelusze etc., wszystko jak najbardziej dozwolone, i nikt nie ma prawa wam przeszkadzać. Liczne butki zadowolą wszystkich zakupoholików.… uwaga, strefa wolnocłowa straciła swoje dawne moce i ceny mało kiedy są magiczne. Ale oferują przynajmniej odrobinę luksusu, którego tak często odmawiamy sobie na co dzień. No i nie zapominajmy o tym co najistotniejsze czyli o atmosferze luksusowych wakacji – przechadzka z jednego baru do drugiego, wizyta w dobrej perfumerii, biżuteria, cygara…
muzeum-wall-house

Muzeum Wall House

To piękne muzeum znajduje się w sercu starego budynku z epoki szwedzkiej, które zostało starannie odrestaurowane. Znajdziemy tu wszelkiego rodzaju pamiątki z tejże epoki. Miejsce to jest swoistym symbolem pamięci dla przyszłych pokoleń. Atmosfera jest tu trochę przestarzała, ale czy to nie jeden z uroków muzeów? Lampy oliwne, różne starocie, tradycyjne kostiumy, narzędzia rolnicze, łodzie i narzędzia rybackie. Nic dziwnego, że muzeum to odgrywa kapitalna rolę w kwestii społecznej i etnologicznej wyspy.
a-poza-tym

A poza tym?

… to ciąg kraterów i przeróżnych zagłębień, które możecie podziwiać z pokładu Waszego mega jachtu. Kąpiele, nurkowanie, wędkowanie i błogie lenistwo wypełni wam czas podczas Waszych wakacji. Podczas godzin aperitifu, wszyscy mieszkańcy wyspy, pochowani zazwyczaj w swoich willach chronionych cieniem palm kokosowych i wielkich dębów lub wypoczywający w luksusowych hotelach, wychodzą na tarasy Gustavii by cieszyć się jej niebiańska atmosferą. Tak właśnie płynie życie na Saint-Barthelemy. Nurkowie docenią fakt, iż lokalne władze wyznaczyły tu duża strefę chronioną, która jest rezerwatem przyrody, nie można więc tu nurkować w zbyt dużej grupie osób, łowić ryb czy zabierać na pamiątkę kawałków koralowca. W konsekwencji, bardzo łatwo tu spotkać wiele stworzeń morskich takich jak papugoryby, żółwie, barakud czy małe rekiny. Saint-Barthelemy przedstawia też siłę, z jaką tradycja potrafi zakorzenić na niektórych ziemiach. W Kraterze Jaszczurek jak i w Kraterze Marigot czy Gascon, mieszkańcy ciągle mówią dialektem wandejskim czy normandzkim z XVII wieku. Niektóre tutejsze kobiety noszą nawet ciągle białe kapelusiki wykończone koronką, które zachowały ich babki. Byłoby jednakże niewłaściwym, ograniczając urok Sainy-Barthelemy do luksusowej przystani turystycznej dla śmietanki towarzyskiej Paryża czy Nowego Jorku. Piękno wyspy, to coś o wiele więcej.